RÓŻANIEC

,,Teraz i w godzinę śmierci "

Wielka epicka opowieść o sile różańca, splecionych z nim losach świata i losach pojedynczych ludzi, którym codziennie towarzyszy pogardzana i wykpiwana przez wielu modlitwa- modlitwa dzięki której na świecie dzieją się rzeczy niezwykłe…
Czy prawdą jest, że równo sto lat temu w Fatimie Maryja, zachęcając do odmawiania różańca, podarowała światu najlepszą broń w walce ze złem?
Na zdjęciu młody amerykański żołnierz. Chwilę wcześniej został ciężko ranny. Cierpi, ale jest spokojny. W zaciśniętej pięści, brudnej od krwi i ziemi wznosi różaniec… Autorka tego ujęcia zginie w Afganistanie trzy lata później…
Historia tej fotografii staje się inspiracją dla dwóch polskich filmowców: Mariusza Pilisa i Dariusza Walusiaka, do wyruszenia w wielomiesięczną podróż z kamerą przez cztery kontynenty, by przekonać się, czy naprawdę – jak twierdzą katolicy – modlitwa różańcowa może zmieniać bieg historii.

Źródło: http://www.rafaelfilm.pl/film-teraz-i-w-godzine-smierci/

RÓŻANIEC

RÓŻANIEC BEZ TAJEMNIC

Sercem modlitwy jest spotkanie z Bogiem. Odnosi się wrażenie, jakoby świat współczesny bagatelizował ten rodzaj spotkania, nazywając go niepraktycznym, oderwanym od świata, mało znaczącym. Cóż jednak może być ważniejszego od spotkania z Bogiem! Cóż może być bardziej szlachetnego od rozmowy z Bogiem, który wszystko może? Czyż dialog z Tym, który jedynie ofiaruje bezinteresowną miłość, który jest szczerze zatroskany o dobro swoich stworzeń, nie przewyższa wszystkich innych rozmów?

Różaniec wyrasta ponad dyktaturę teraźniejszości. Ten, kto go odmawia, obejmuje przeszłość i przyszłość, nie lekceważąc teraźniejszości. Stapia niejako teraźniejszość w wydarzeniach przeszłości i przyszłości; nie tylko opowiada historię o tym, co Jezus już uczynił, ale uczestniczy w Jego obietnicach doprowadzenia wszystkich do jedności ze swoim Ojcem. Kto się modli, odnosi się z szacunkiem do tego, co Bóg już uczynił, oczekując z nadzieją dalszej Jego pomocy. Przedstawia swoje problemy wierząc, że zostanie wysłuchany i Pan przyjedzie mu z pomocą. Różaniec przenosi modlącego się w wieczność Boga. Z niej właśnie spogląda na to, co dzieje się w nim i wokół niego, czym żyje świat i jakie są jego pragnienia, jaka jest wartość tego, co proponuje lub za czym się ugania, jaka jest trwałość materialnych wartości. Różaniec daje możliwość wzięcia dystansu do zewnętrznego otoczenia i do tego, co proponuje, być stałym w pragnieniach i wiernym w przyjaźni. Stąd ważność tej modlitwy. Dlatego należy zachęcać siebie do jej odmawiania, coraz głębszego wchodzenia w dynamikę jej tajemnic, oddychając rytmem „zdrowasiek”.

Dla świata, który żyje ciągle na krawędzi chaosu, którego kusi mocno zamęt, modlitwa jest siłą, która przeciwstawia się temu wołaniu i wprowadza porządek, oddalając nieład. Niczym dziecko w czułych objęciach swojej matki, tak samo świat spoczywa bezpiecznie w objęciach modlitwy. Dzięki modlitwie świat i wraz z nim jego mieszkańcy nie pozostają w próżni, ale są powołani do świętości. Modlitwa jest niczym morze, świat natomiast niczym kropla wody; ona trwa, on zaś przemija. Świat materialny podtrzymywany jest przez to, co duchowe.

Modlitwa różańcowa jest okazją do spotkań z wieloraką obecnością Boga w życiu człowieka. Spotkań tych nie wybiera modlący się, ale sam Bóg. On decyduje o ich miejscu i czasie, o sposobie i wewnętrznych przeżyciach, które im towarzyszą. Są to spotkania z Nim, jako Bogiem i Człowiekiem, cierpiącym ze względu na nas i dla nas, ale także zmartwychwstałym, który przywraca życie umarłym, radość smutnym i wskazuje wspólnotę z Nim, jako cel życia na ziemi. Sugerują to słowa Jana Pawła II:

W powściągliwości swych elementów skupia w sobie głębię całego przesłania ewangelicznego, którego jest jakby streszczeniem. W nim odbija się echem modlitwa Maryi, Jej nieustanne Magnificat za dzieło odkupieńcze Wcielenia, rozpoczęte w Jej dziewiczym łonie. Przez różaniec lud chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości. Za pośrednictwem różańca wierzący czerpie obfitość łaski, otrzymując ją niejako wprost z rąk, z Serca Matki Odkupiciela. (1)

W modlitwie różańcowej dusza spotyka Jezusa Chrystusa i Jego niebieską Matkę. Ale również Jezus i Maryja spotykają duszę w jej codzienności, szarej lub radosnej. Jezus i Maryja przemyśleli bardzo starannie to spotkanie, poznali jego warunki, niezbędne, aby było ono ze wszech miar owocne, teraz zaś dzielą się z modlącym swoją mądrością. Maryja nie zasłania sobą Syna, nie spycha Go na drugi plan, lecz niczym przepiękny witraż, rozmaitością swoich barw i kompozycją części, pozwala zajaśnieć najpiękniej swojemu Synowi. Potęguje dodatkowo piękno i intensywność Boskiego światła, które przechodzi przez Jej życie. Maryja czyni Boże działanie w świecie jeszcze bardziej żywym. W tajemnicach różańca Bóg, w Osobie swojego Syna, przemawia mocno do swojego stworzenia, zachęca go do naśladowania i do kontemplacji. Maryja, obecna w tajemnicach różańca, nie zatrzymuje Boskiego światła na sobie, lecz dodaje mu dodatkowych odcieni.

W szkole Maryi wierzący uczy się poznawać, rozumieć i kochać Boga. Powoli, ale systematycznie, nabywa umiejętności „uwalniania się” z egoistycznego zamknięcia w swoim „ja”. Poniekąd odchodzenia od miłości własnej, czuje niesmak do przesadnej troski o swoje materialne jutro, uwalnia się od wyimaginowanych zagrożeń, które podsuwa mu chora wyobraźnia. Lęk ustępuje wówczas miejsca odwadze, dotychczasowy brak zaufania przemienia się w mocną ufność w lepsze „jutro”. Dusza zrywa z tym, co ją zniewalało, ograniczając jej kreatywność i zwraca się w stronę Chrystusa. Cieszy się z poznania Jego bliskości. Raduje się z tajemnicy zwiastowania Jego narodzenia, z przyjścia na świat czy też znalezienia Go wśród uczonych w Jerozolimie. Słucha z upodobaniem Jego nauki, prowadzi z Nim rozmowę, dobywa mądrość. Wraz z Maryją i Janem dusza modlącego się stoi pod krzyżem Jezusa i jest świadkiem Jego zmartwychwstania.

Modlitwa różańcowa pomaga widzieć, słyszeć i odczuwać wokół siebie kochającą obecność Boga i troskliwość dobrej Matki. Spotkanie modlitewne ma w sobie coś z radosnej rozmowy przyjaciół, którzy ufają sobie bezgranicznie. Modlący się nie nadużywa słów. Jest raczej oszczędny w rozmowie. Mówi niewiele, ale za to wyraźnie i prosto. Stosuje formuły zwięzłe, lecz pełne treści. Jego mowa obfituje w idei i obrazy, nasączona bogactwem wdzięczności i prośby. Myśl modlącego się jaśnieje światłem, które pozwala mu dostrzec wielkie dzieła, które Pan już uczynił i nadal pomnaża. (2)

Różaniec nie lekceważy żadnej chwili, w jakiej rozwija się ludzkie życie. Bliskie mu są momenty zarówno cierpienia i śmierci, zdrady i opuszczenia, jak również radości z narodzin, z uczty weselnej czy zmartwychwstania do nowego życia. Obejmuje całą historię i ją przemienia. Wszystko, co tworzy życie człowieka jest spięte delikatną, niczym pajęczyna, nicią Bożej miłości – różańcem, rozmową z Bogiem przez SERCE MATKI!

(1) Jan Paweł II, List apostolski Rosarium Virginis Mariae

(2) Wydawnictwo WAM, 2013; RÓŻANIEC; Zdzisław Józef Kijas OFMConv